środa, 30 marca 2016

od dwudziestu czterech - w dół

lubisz robić niezapowiedziane wizyty. po raz kolejny udało Ci się mnie zaskoczyć. po dwóch tygodniach niewidzenia siebie pojawiłeś się w progu mojego mieszkania. uwielbiam to Twoje zorganizowanie i chęć sprawienia mi przyjemności. a od jutra, widzimy się za dwadzieścia cztery dni.
jest łatwiej niż poprzednio; umowa, ubezpieczenie, comiesięczna wypłata na konto, dobrzy ludzie, normalne mieszkanie i zjazd co trzy tygodnie na tydzień.
kochanie, jestem silniejsza i pewniejsza. czekam, codziennie na Ciebie czekam.

poniedziałek, 14 marca 2016

czekanie na pocałunek

wiecie, chyba będę tutaj znowu częściej zaglądać...
od soboty ponownie zaczęłam czekać na jego powrót.
zaczęło się kolejne odliczanie