piątek, 22 maja 2015

"... tak może na poważnie?"

każda rzecz ma zupełnie inny smak i zapach. każdy krok jest w pewien sposób przemyślany, ale i tak nie jest on kontrolowany. spacerujemy powoli, układając swoje słowa w jedną całość; łączymy wyrazy tak, aby brzmiały one jako jedność. i za jakiś czas powinny stać się nierozłączne.
jestem z siebie zadowolona. sierpień z matmy nie przeszkadza mi w szczęściu i realizowaniu siebie - znowu schudłam, figura się powoli wyrabia, a ciało wzmacnia; życie prywatne również mieni się w pastelowych barwach, czasem jedynie cieniowane czerwienią lub szarością, gdyż to ciągle jest nieznane, nowe i niepoukładane.

mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa.