wtorek, 30 czerwca 2015

#firestone

siedziałam i przeglądałam stare blogi, posty, komentarze itp. zaczęłam sobie przypominać jak wtedy było mnie tutaj pełno, jak często ubierałam w słowa każde przeżycie, każdą myśl. nie było dnia, żebym tu nie zajrzała czy nie odpowiedziała na jakikolwiek komentarz. potrafiłam siedzieć przed laptopem godzinami i nie czułam uciekającego czasu. miałam bliski kontakt z niektórymi z Was.

i gdzie to wszystko się podziało?
kawa już nie smakuje tak samo jak kiedyś i nie jest tak gorąca. herbata wyparowała, ale zamiast zabrać ze sobą część aromatu to wzięła to co najcenniejsze czyli esencję. nie umiem zebrać do pisania jak kiedyś. czegoś mi brakuje. coś zgubiłam lub zostało mi odebrane. a teraz nie mogę tego naleźć...